Witajcie :)
Na pachnące wyzwanie AA/MM#3 przygotowane przez Jaśminowasię przygotowałam zimowego shadowboxa. Z pudełka po mydełku , kawałka cienkiej bibuły , gesso, brokatu, true snow, brokatu w kleju (Icycle-Ranger), cieniutkiej żyłki , pomponików i innych dodatków wyczarowałam takie oto cudeńko:)
Chciałam uzyskać efekt padającego śniegu, więc umieściłam gesso i kropelki kleju z brokatem na cieniutkich żyłkach. Pomysł z żyłkami zaczerpnęłam od Anuszki (cudowne deszczowe ATC)
Powiało mrozem :)
OdpowiedzUsuńbrrr zimowo się juz tu u Ciebie zrobiło :)
OdpowiedzUsuńpomimo tego, że mroźnie, wyszło pięknie :)
OdpowiedzUsuńAleż CUDO !!!!! :)
OdpowiedzUsuńSuper efekt!
OdpowiedzUsuńEfekt śniegu i zimy jest powalający!!! Piękny shadowbox!
OdpowiedzUsuńFantastyczna praca! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńniesamowita praca:)śnieg jak prawdziwy:)
OdpowiedzUsuńa gdzie kupiłaś takie fajne mydełko?
Łał :) Podobają mi się takie przestrzenne prace, a ten padający na żyłkach "śnieg" - cudo :)
OdpowiedzUsuńJest po prostu genialne!! Nie mogę oderwać wzroku!! w ogóle Twoje prace są śliczne. Pozwól, że się rozgoszczę u Ciebie:]
OdpowiedzUsuńcudne! to pisałam ja - fanka śnieżynek! ;)
OdpowiedzUsuń